Nasza pielgrzymka na Górę Świętej Anny

Dodane: 05.05.2020

Tegoroczna pielgrzymka na Górę św. Anny była nietypowa. Po raz pierwszy od 14 lat szliśmy bez księdza. Nie działał też prom i z tego względu autokarem jechaliśmy aż do Zdzieszowic i dopiero stamtąd pieszo do Babci Anny. Rano, przed wyruszeniem w drogę pożegnał nas i pobłogosławił ksiądz Tomasz Gierga.
 
Jak zawsze orkiestra zagrała pieśń "Pod twą obronę". Powitanie na górze też było nietypowe, bozostaliśmy  powitani trzy razy: przez ojca Atanazego, księdza Tomasza i księdza Wollnego. potem już wszystko było jak co roku. Msza św., dróżki, nocleg w domu pielgrzyma, a w niedzielę po sumie i obiedzie powrót do domu.